Polska po raz drugi, ale tym razem w pojedynkę (w czerwcu br. miała jeszcze wsparcie Czech, Węgier i Estonii) odmówiła poparcia ustalanych na 2050 rok unijnych celów klimatycznych i zapowiada własną, wolniejsza ścieżkę dążenia do neutralności klimatycznej.

Tymczasem - zdaniem Grzegorz Wiśniewskiego, prezesa IEO -  każdy miesiąc czy rok opóźnienia w rozpoczęciu masowych inwestycji w tanie OZE pogarsza sytuację – podnosi koszty w energetyce. Dalsze wyłączenia („derogacje do derogacji”) oznaczałyby jeszcze wyższe koszty energii niż np. w dotychczasowych prognozach Instytutu Energetyki Odnawialnej, który w ostatnich 2 latach wykazał wielokrotnie że podwyższanie udziałów OZE i szybka dekarbonizacja zmniejszają koszty w energetyce i ceny energii dla odbiorców.

Brak jednoznacznej decyzji rządu o przyspieszonej transformacji oznacza dalsze zawieszenie aktywności na rynku, nie tylko deweloperskim, ale również firm innowacyjnych, producentów i dostawców urządzeń i usług  i brak możliwości skorzystania z 40% (zielona część) Wieloletnich Ram Finansowych UE 2021-2027 – dodaje Wiśniewski.

Tym razem brak poparcia Polski w żaden sposób nie spowalnia wdrażania unijnego „Zielonego Ładu”. Rada UE ma wrócić do tematu neutralności klimatycznej w połowie roku. Mamy zatem czas tylko do czerwca 2020 roku, aby tak ze sobą poważnie i odpowiedzialnie rozmawiać, aby  Polska z całą mocą włączyła się w jednolity front działań UE na rzecz neutralności klimatycznej 2050. Wypada się zgodzić z komunikatem Premiera Mateusza Morawieckiego, że w wyniku ustaleń szczytu „Polska będzie w swoim tempie dochodzić do neutralności klimatycznej”. Jednakże w obecnej rzeczywistości nasze tempo od tego momentu powinno być szybsze niż całej UE. Straciliśmy ostatnie trzy dekady i nasze zapóźnienia są zbyt duże i zbyt dużo czasu i środków UE już zmarnowaliśmy. Na wleczeniu się w ogonie nic nie zyskamy, za to kiedy wreszcie dowleczemy się do mety może się okazać, że od dawna przesunęli ją gdzie indziej i jest już dla nas nieosiągalna. Czy znajdzie się polityk z autorytetem, który powie Polakom prawdę, wezwie nas do zdecydowanych działań, zanim będzie całkiem za późno?

Więcej: energia.rp.pl