Aktualności
  • English (UK)
  • pl-PL

Mija rok od początku skokowego  wzrostu cen energii elektrycznej. Nikt nie dokonał solidnej diagnozy problemu. Energetycy beztrosko lub cynicznie tłumaczą wszystko wzrostem cen uprawnień do emisji CO2, bez podejmowania działań mitygujących, na zasadzie „niech się martwią politycy”. Politycy z kolei koncentrują się wyłącznie na doraźnych działaniach wokół ustawy o zamrożeniu cen prądu, obliczonych na mniejszy lub większy efekt w 2019 roku i zdają się nie dostrzegać że ceny są związane z kosztami, a te dalej rosną i niestety – wobec braku działań - będą rosły.

Raport o inflacji Rady Polityki Pieniężnej NBP (z marca 2019r.)zakłada, że zamrożenie cen energii elektrycznej w ustawie z 28 grudnia 2018 r. dotyczy jedynie 2019 r. W ścieżce „centralnej prognozy inflacyjnej” przyjęto zatem, że od 2020 r. taryfy, także dla gospodarstw domowych, będą kształtować się zgodnie z wcześniejszymi mechanizmami (przy uwzględnieniu jedynie utrzymania obniżonej akcyzy i opłaty przejściowej). Autorzy przyznają, że ważnym źródłem niepewności dla przyszłej inflacji jest kształtowanie się hurtowych cen energii elektrycznej oraz rozłożenie w czasie wpływu zmian tych cen na taryfy dla odbiorców końcowych, ale przyjmują że ceny wszystkich nośników energii wzrosną  (liczone r/r) jedynie o 1,2% w br. roku i o 4,3% w 2020 roku (niestety, przy zmniejszeniu się wkładu cen paliw i energii na koszyk inflacyjny w UE, co relatywnie dodatkowo pogarsza sytuację polskich przedsiębiorców). Oznaczać to może,  biorąc pod uwagę udział energii elektrycznej w koszyku indeksu cen wszystkich nośników energii , że w prognozie inflacyjnej przyjęto założenie o  znacznie wyższym wzroście cen samej energii elektrycznej w 2020 roku.

Docelowo i na trwałe metodami prawnymi nie da się zahamować wzrostu cen, przynajmniej dla znaczącej grupy odbiorców. Nieunikniony wzrost cen energii elektrycznej wynika zasadniczo z przesłanek fundamentalnych. Wpływ na to ma kilka czynników, a przede wszystkim:

  1. ciągle wysokie ceny węgla kamiennego w Polsce (i rosnące koszty)
  2. rosnące ceny uprawnień do emisji CO2
  3. konieczność  modernizacji  części  bloków  energetycznych  dostosowujących  je  do restrykcyjnych norm emisji BAT
  4. konieczność  budowy  nowych  mocy  wytwórczych  w  związku  z  rosnącym zapotrzebowaniem w energię, przy niezwykle kosztotwórczej obecnej polityce inwestycyjnej w energetyce
  5. zmonopolizowanie rynku przez skonsolidowane państwowe  grupy energetyczne, łączące w jednym ręku wytwarzanie i obrót energią (możliwość manipulowania cenami hurtowymi niezależnie od rzeczywistego średniego jednostkowego kosztu wytwarzania i dyktat cenowy wobec odbiorców energii).

Więcej: odnawialny.blogspot.com

Pin It
ZAPISZ SIĘ DO NEWSLETTERA Akceptuje regulamin

Cookies